fot. z arch. Muzeum Emigracji
fot. z arch. Muzeum Emigracji
Miasto Gdynia Miasto Gdynia
2136
BLOG

"Emigrantka" - ostatni etap przed podróżą do Ziemi Obiecanej

Miasto Gdynia Miasto Gdynia Historia Obserwuj temat Obserwuj notkę 5

- Dziesięć złotych za dobę z wyżywieniem? I to tylko za pierwszą, bo druga już za pięć! Toż to, panie, darmo! Skandal! Granda! – w gdyńskim środowisku hotelarzy i restauratorów w połowie lat trzydziestych huczało. To za sprawą "Emigrantki", czyli kompleksu obsługującego ruch emigracyjny w tamtym czasie, będącego właściwie małym, prawie samowystarczalnym miasteczkiem działającym na terenie Gdyni, do którego trafiali ludzie oczekujący na statki do Ameryki. 

Obóz był w stanie przyjąć nawet półtora tysiąca osób dziennie, a warunki, jak na przykład bieżąca woda w kranach, natryski, wanny wśród wielu uchodźców uważane były za przejaw technologii wręcz kosmicznej. Hotelarze najpierw patrzyli na obóz z niejaką wdzięcznością, bo dzięki niemu setki ludzi przybywających często z biedniejszych obszarów Polski nie szukały szczęścia po całym mieście i nie odstraszały zamożnych turystów. Potem jednak, kiedy Ziemię Obiecaną dotknął kryzys i ruch emigracyjny stracił na sile, "Emigrantka" zaczęła wykorzystywać swoje wolne moce na obsługę „zwykłego” ruchu turystycznego. "Emigrantka", której działalność nie była opodatkowana…

Tak czy inaczej już samo istnienie obozu obrazuje, jak ważnym zjawiskiem była emigracja w przedwojennej Polsce. Odbywała się ona przez Gdynię. Tu działał port morski i Dworzec Morski. To właśnie Dworzec Morski był centralnym miejscem przedwojennego ruchu pasażerskiego. Tutaj cumowały legendarne polskie transatlantyki z MS „Batorym" na czele. Kiedy w 1933 roku Dworzec oddawano do użytku, był  jednym z najnowocześniejszych tego typu obiektów w Europie. Budynek był głęboko wtopiony w rodzące się miasto i stanowił główną część rozległej infrastruktury emigracyjnej, którą tworzył także Magazyn Tranzytowy, czyli Hala Odpraw Pasażerskich, wspomniana "Emigrantka", czyli Obóz Emigracyjny w dzielnicy Grabówek oraz szpital kwarantannowy w Babich Dołach.

Do wybuchu wojny tą właśnie drogą setki tysięcy ludzi wypłynęło z Polski. W późniejszych latach oceaniczny ruch pasażerski wskrzeszono już w znacznie skromniejszej formie, a w 1988 roku ostatni polski transatlantyk został wycofany ze służby. 

Dziś w dawnym Dworcu Morskim działa Muzeum Emigracji. To jedna z niewielu placówek, w których o historii opowiada się w miejscu faktycznie związanym z tematem – budynku przez dziesięciolecia obsługującym ruch emigracyjny.


www.muzeumemigracji.pl

 

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura